#11 Kto ulepił bałwana?

  • 5


Zabawna sprawa z tym „Pierwszym śniegiem” Jo Nesbo, bo zakupiłem go jako prezent gwiazdkowy bynajmniej nie dla siebie. Jednak jak to w przypadku książkowych podarunków bywa, w chwilę po wręczeniu bezczelnie zabrałem się do czytania. Dotarło wtedy do mnie, że niezbyt trafiłem z kolejnością, bo to już szósta część cyklu, ale powyższe okoliczności w żaden sposób nie umniejszyły mi przyjemności z lektury tego norweskiego kryminału.
Jest to dziwne o tyle, że autor kreując postać głównego bohatera serwuje nam schemat jaki był wałkowany w kryminale od dziesięcioleci. Komisarz Harry Hole to detektyw, którego praca już dawno odsunęła w cień życie osobiste. Rozwiedziony. Problemy z alkoholem. Samotnie spędzający wieczory w swym brudnym, zapleśniałym mieszkaniu. Iskierką rozbudzającą żar w jego monotonnym życiu mogłoby być tylko śledztwo w jakiejś niebanalnej sprawie. Takiej, w której mógłby stanąć w szranki z godnym siebie przeciwnikiem. Takim jak Bałwan z „Pierwszego śniegu”. I to nie osoba głównego bohatera jest tym co nie pozwala odłożyć książki na bok, ale jego adwersarz, który swoje makabryczne zbrodnie podpisuje kuriozalną wizytówką w postaci ulepienia śniegowego bałwana. Rozwikłanie jego tożsamości nie przyszło mi łatwo gdyż Nesbo umiejętnie zwodzi czytelnika, a kolejni potencjalni kandydaci szybko kończą w kostnicy. Na plus zaliczyć trzeba również przekonująco pokazany motyw, który popycha Bałwana do kolejnych zbrodni, co czyni go jednym z ciekawszych psychopatów jacy kiedykolwiek gościli na kartach powieści kryminalnych. Trochę natomiast krzywiłem się na finał, który był bardziej w duchu hollywoodzkim niż skandynawskim, ale w sumie Harry Hole pozuje tutaj trochę na takiego amerykańskiego twardziela. Jakże więc mógłby zakończyć swoje dochodzenie jeśli nie w amerykańskim stylu.
Nesbo J., Pierwszy śnieg, Wydawnictwo Dolnośląskie 2010.

5 komentarzy :

Cintryjka pisze...

Inne części cyklu są jeszcze lepsze (oprócz najnowszego "Pancernego serca", które jest gorsze).

Unknown pisze...

Chętnie kiedyś po nią sięgnę ;)

Przemo pisze...

Oddawaj prezent :D

slavkomir pisze...

Cintrijka: zapewne kiedyś spojrzę, ale najpierw uporam się z cyklem Denisa Lehana o parze bostońskich detektywów

Kasieńka pisze...

Już od jakiegoś czasu mam w pamięci sięgnięcie po książki tego autora.
Sporo czytałam o tej książce.
Pozdrawiam,
Kass