tag:blogger.com,1999:blog-905435007045349453.post48427342734676412..comments2023-12-21T12:06:58.756+01:00Comments on BIBLIOŻERCA: #10 Takie sobie Terytoriaslavkomirhttp://www.blogger.com/profile/03516426354703048525noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-905435007045349453.post-24628170363984080292011-05-16T14:32:56.380+02:002011-05-16T14:32:56.380+02:00Kiedyś się męczyłam, ale potem zaczęłam się zastan...Kiedyś się męczyłam, ale potem zaczęłam się zastanawiać czy warto. Jest wiele innych książek które czekają na przeczytanie, więc czy jest sens męczyć się tylko dla zasady? Zawsze daje książce szansę (około 50 stron) a potem jeśli dalej będzie ciężko przerzucam się na coś innego :)Odcień purpuryhttp://odcienpurpury.blox.pl/htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-905435007045349453.post-54806417585308501572011-02-13T14:22:04.656+01:002011-02-13T14:22:04.656+01:00Czytaj jak lubisz. Jeśli lubisz się trochę pomęczy...Czytaj jak lubisz. Jeśli lubisz się trochę pomęczyć, to czytaj. A jak nie, to odkładaj na bok. <br />Strauba nie lubię, a Kinga malutko czytałam - ale niezły z niego pisarz, nie da się ukryć :)Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-905435007045349453.post-66289736958604419892011-02-12T19:09:05.860+01:002011-02-12T19:09:05.860+01:00Ja stosuję taki system - jeśli po pierwszym rozdzi...Ja stosuję taki system - jeśli po pierwszym rozdziale (lub dwóch) książka mi się nie podoba, a nie mam na przykład opinii znajomego, że potem fabuła robi się ciekawsza, to nie czytam dalej. PozdrawiamAlannadahttps://www.blogger.com/profile/18217085475966333512noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-905435007045349453.post-35495714614845257992011-02-11T12:28:27.043+01:002011-02-11T12:28:27.043+01:00Mało których nie kończę, bo te, które mogę wybiera...Mało których nie kończę, bo te, które mogę wybierać (czyli nie do recenzji), wybieram starannie i rzadko trafiają się "zgniłe jaja", a te, których nie mogę wybierać, skończyć muszę. Jednak jeśli trafi się coś słabego, sto stron jest granicą ostateczną. Szkoda oczu.Cintryjkahttp://www.siekierka.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-905435007045349453.post-21742743677096948482011-02-11T10:58:32.908+01:002011-02-11T10:58:32.908+01:00Stosuję zasadę 50 stron, ale nie jest to jakaś ost...Stosuję zasadę 50 stron, ale nie jest to jakaś ostateczna granica. Najszybciej poddałam się po 8 stronie, raz dałam szansę książce do 80 którejś stronie. Dopiero w zeszłym roku nauczyłam się nie kończyć książek, które ewidentnie mnie odrzucają. Szkoda życia, czytanie to nie obowiązek, a schowek jest pełen innych tytułów :)kornwaliahttps://www.blogger.com/profile/08499819925387438700noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-905435007045349453.post-70678537854359279252011-02-11T10:27:16.977+01:002011-02-11T10:27:16.977+01:00Ja mam zasadę następującą: Jeśli książka mnie nuży...Ja mam zasadę następującą: Jeśli książka mnie nuży, "nie podoba mi się" i lektura idzie ciężko, to jeśli nie przedstawia większych walorów literackich (kreacji postaci, świata, sensów...) bezzwłocznie ją odkładam. Wszak "Nie ma czasu na czytanie wszystkich książek, trzeba wybierać najlepsze." Jeśli jednak odbiór nastręcza mi trudności ale obiektywnie zaliczyłabym daną pozycję do kategorii wartych przeczytania, "dobrych książek" to brnę dzielnie! :))<br />P.S. Dobrzaniecki bomba! ;)Justahttps://www.blogger.com/profile/02569914787446638577noreply@blogger.com